Jak przyjaciel świętego Ottona z Bambergu utonął w Parsęcie
Po opanowaniu Pomorza Zachodniego i podporządkowaniu go Polsce, Bolesław Krzywousty zaczął zabiegać o jego chrystianizację. Posłał do papieża Kaliksta II delegację, która przedstawiła Stolicy Apostolskiej plan misji dla pogańskiego Pomorza oraz pomysł utworzenia nowej, diecezji podległej metropolii gnieźnieńskiej.
Na misję pomorską zgodę wyraził zarówno Otton z Bambergu, jak i papież Kalikst II oraz cesarz Henryk V. W żywocie biskupa czytamy: „Tak wielkim tymczasem pragnieniem pielgrzymowania i głoszenia kazań zapałało serce pobożnego Ottona, że postanowił on udać się do kraju pogańskich Pomorzan, ażeby odwieść ich od błędu i sprowadzić na drogę prawdy i do poznania Chrystusa, Syna Bożego. Kiedy zaś od błogosławionej pamięci papieża Kaliksta II otrzymał pozwolenie na głoszenie słowa bożego i dobrał sobie z poszczególnych zakonów odpowiednich towarzyszy swej podróży, w roku 1124 od Wcielenia Pańskiego, w czasie indykcji II, w miesiącu czerwcu po skończeniu dni Zielonych Świątek (w 1124 roku Zielone Świątki przypadały na dzień 25 maja) wybrał się w drogę (…)”. W Gnieźnie apostoła powitał Bolesław Krzywousty. Na polskim dworze uzgodniono założenia organizacyjne, zasięg i przebieg misji pomorskiej. Do orszaku biskupa dołączono trzech polskich duchownych, w tym Wojciecha, przyszłego kapelana biskupa Ottona, który reprezentował interesy księcia Bolesława i polskiego Kościoła. Był on także tłumaczem, bowiem doskonale znał dialekt pomorski. Po odpoczynku, załatwieniu dodatkowych spraw organizacyjnych, otrzymaniu wsparcia rzeczowego oraz militarnego od księcia Bolesława, bowiem misja na czas pielgrzymowania musiała mieć zbrojną obstawę, biskup bamberski wyruszył w kierunku Pomorza Zachodniego. Odwiedził m.in. Stargard, Pyrzyce, Kamień Pomorski, Wolin i Szczecin.
Następnie orszak misyjny udał się do Kołobrzegu, wcześniej zatrzymując się w wielkiej wsi Kłodona, położonej niedaleko Trzebiatowa, gdzie ochrzczono wielu ludzi i zbudowano kościół ku czci św. Krzyża. „Spełniwszy to udał się do innego niezwykle wielkiego i bogatego miasta, które nosi nazwę Kołobrzeg. Tam ochrzciwszy większą liczbę ludzi zbudował kościół, który poświęcił czci błogosławionej Marii zawsze Dziewicy, ażeby wierzącemu już ludowi pogańskiemu trwałą pomoc wyprosiła, która samego Syna Bożego, dla zbawienia wierzących wcielonego, porodziła. W tej miejscowości biskup utracił pewnego diakona imieniem Herman, towarzysza swojej podróży. Utonął on mianowicie w przepływającej tam rzece (chodzi o Parsętę – wspomniany wypadek nastąpił 21.I.1125 r., jeżeli owym towarzyszem Ottona był diakon Herman, którego zgon pod tą datą notuje księga zmarłych kościoła bamberskiego) i świętego biskupa i swoich współtowarzyszy pogrążył w wielkiej żałobie. Odprawiwszy zaraz obrzędy żałobne pochował kości pielgrzyma w zaszczytnym grobowcu w środku tego kościoła wylewając przy tym wiele gorących łez z głębi serca i wzywając Stwórcę wszechrzeczy, aby nie odmawiał współuczestnictwa w społeczności niebian temu, który za jego zarządzeniem pozbawiony był ojczyzny, domu, wszelkich dóbr i majątku”. Kołobrzeżanie początkowo nie chcieli przyjąć chrztu, bowiem decyzję w tak ważnej sprawie uzależniali od konsultacji ze starszyzną, a ta przebywała wówczas na swych statkach na morzu. Jednak nauczanie i argumenty biskupa Ottona przyniosły pełen sukces – chrzest ludu pogańskiego. Z Kołobrzegu, misjonarze udali się do Białogardu, gdzie głoszono kazania, ochrzczono wielu ludzi i zbudowano kościół p.w. Wszystkich Świętych. Gród ten był ostatnim przystankiem na trasie misji pomorskiej, podczas której biskup bamberski ochrzcił 22165 ludzi i zbudował kilkanaście kościołów. „Kiedy więc święty biskup zakończywszy już głoszenie kazań zamyślał wrócić do własnej diecezji, pożegnał wszystkich, których wykształcił w wierze Chrystusowej, i podążał w kierunku Polski, którą od granic Pomorza oddziela pewne straszne i bardzo rozległe pustkowie (…)”. Polskę, biskup Otton opuścił w pierwsze święto Wielkanocy, to jest 29 marca 1125 roku.
żródło: http://www.gazetamuzealna.kolobrzeg.pl/lato-czerwiec-2019/jak-przyjaciel-swietego-ottona-z-bambergu-utonal-w-parsecie/